W czasach, w których coraz częściej słyszy się o alergiach pokarmowych, nietolerancji laktozy czy celiakii pojawia się coraz więcej zamienników produktów takich jak na przykład mleko. Kiedyś mleko stanowiło podstawę diety nie tylko dziecka, ale i dorosłego człowieka. Dziś jesteśmy coraz bardziej świadomi i często zastępujemy mleko krowie napojem roślinnym. A wybór jest dość duży. Od owsa czy soi, przez migdały, a kończąc na kokosie czy nerkowcach. Jakie zatem korzyści niesie to za sobą?
Nazywanie tego typu produktów roślinnych mlekiem jest niezgodne z prawem Unii Europejskiej. Mleko, zgodnie z europejskim prawem żywnościowym, jest produktem pochodzenia zwierzęcego. Z kolei przetworami mlecznymi nazywamy wszystkie produkty na bazie mleka, czyli mleka smakowe, mleko bez laktozy, jogurty, serki, kefiry, maślanki itp. Wszystkie inne produkty na bazie soi, migdałów czy owsa są napojami roślinnymi i tej nomenklatury się trzymajmy.
Z każdym rokiem jesteśmy coraz bardziej świadomi naszego ciała i tego co dobrze, a co źle wpływa na nasz organizm. To nie tylko moda na weganizm czy wegetarianizm nami kieruje. To właśnie nietolerancja laktozy i złe samopoczucie po spożyciu mleka bądź mlecznych przetworów coraz częściej powoduje w nas zmiany nawyków żywieniowych i zastępowanie mleka napojami roślinnymi.
Nasz organizm wykorzystuje enzym zwany laktazą do rozkładania laktozy na dwa komponenty- glukozę i galaktozę. Gdy borykamy się z nietolerancją laktozy, wtedy nasz organizm nie wytwarza wystarczającej ilości laktazy, przez co nasze jelito cienkie nie jest w stanie strawić całej laktozy z mleka, które wypiliśmy lub z produktów mlecznych, które zjedliśmy w ciągu dnia. Około 65 procent ludzi posiada znacznie obniżoną zdolność trawienia laktozy po okresie niemowlęcym. Duża grupa z tych osób z początku nie zauważa u siebie dokuczliwych objawów nietolerancji. Z wiekiem one nasilają się. Pojawiają się wtedy biegunki, wzdęcia, gazy i inne problemy trawienne.
Nie należy też mylić nietolerancji laktozy z alergią na mleko. Są to dwa zupełnie inne problemy. Uczulenie na mleko oznacza zaburzenia układu odpornościowego. Nasz organizm reaguje wtedy na jedno z białek znajdujących się w mleku: laktoglobulinę, laktoalbuminę, kazeinę lub na serwatkę.
Na szczęście nie musimy rezygnować z naszych ulubionych koktajli proteinowych na bazie mleka. Wystarczy, że zastąpimy mleko jednym z napojów roślinnych, a wybór jest naprawdę duży. Poniżej znajdziecie mały przegląd tego, co oferują nam sklepy.
Jeden z najpopularniejszych napojów roślinnych. Swoją dobrą sławę zawdzięcza przede wszystkim dobremu składowi i smakowi. Ma niską zawartość kalorii, tłuszczu i węglowodanów. Nie zawiera laktozy. Jest bogaty w witaminę E.
Napój ten zajmuje drugie miejsce na podium. Zazwyczaj napój owsiany nie zawiera nabiału, orzechów ani soi i jest dobrym wyborem dla alergików, w tym także dla osób chorujących na celiakię. Należy jednak uważnie czytać etykiety. Pomimo tego, że owies jest bezglutenowy to często podczas uprawiania w pobliżu innych zbóż czy podczas przetwarzania ich w jednym miejscu może dojść do zanieczyszczenia krzyżowego. Napój owsiany cieszy się dużą zawartością witamin z grupy B (B2 czy B12) oraz witaminy D.
Napój ten cieszy się popularnością już od ponad czterech dekad. Wegetarianie już dawno temu upodobali sobie soję i wszystko co z nią związane, w tym również napój sojowy. Trzeba jednak pamiętać, że pomimo tego, że w smaku jest najbardziej zbliżony do mleka krowiego to w rzeczywistości powoduje najwięcej alergii. Powodem tego oczywiście jest soja, która jest jednym z najczęstszych alergenów.
Orzechy nerkowca są bardzo zdrowe dla naszego serca, dzięki dużej zawartości składników odżywczych. Są bogate w zdrowe tłuszcze, błonnik, witaminy i białko. Nerkowce jednak nie są najlepszym wyborem dla osób borykających się z jelitem drażliwym, dlatego warto zapoznać się z innymi rodzajami napojów roślinnych przy przygotowywaniu swoich ulubionych szejków.
Jest to opcja najrzadziej występująca w ofertach sklepów. Napój konopny wytwarza się z nasion konopi. Jest to ta sama roślin (Cannabis sativa), z której wytwarza się produkty CBD czy marihuanę. Napój konopny jednak nie odurza, ponieważ zawiera jedynie śladowe ilości związku zwanego THC, odpowiedzialnego za niecodzienny stan psychiczny.
W naszych rodzimych supermarketach możemy również natrafić na napój kokosowy, ryżowy, pistacjowy. W sklepach ze zdrową żywnością na pewno dostaniemy napój z orzechów laskowych, nasion lnu czy z sezamu. Możecie też pokusić się o własnoręczne przygotowanie napoju roślinnego. Receptur na to jest wiele. Wystarczą chęci, produkty niezbędne do tego oraz Internet.
Pamiętaj, że napoje roślinne nie są idealnym zamiennikiem mleka krowiego. Różnią się od mleka mniejszą zawartością białka i wapnia. Jeśli zatem nie czujesz się źle po spożyciu mleka lub przetworów mlecznych i lekarz nie doradził ci inaczej, nie musisz rezygnować z mleka krowiego. Twoja dieta będzie bogata zarówno w mleko, jak i w napoje roślinne.